archiwiści społeczni o sobie
Nie trzeba być zawodowym archiwistą, aby zająć się archiwistyką społeczną. Archiwa prowadzą najczęściej amatorzy-pasjonaci, których działania z czasem stają się coraz bardziej profesjonalne. To środowisko różnorodne – tak jak dziedzina, którą budują.
Archiwiści społeczni! Opowiedzcie nam o swoich motywacjach, o kontaktach ze społecznością lokalną, o tym, co sprawia Wam w działaniach największą radość i o planach na przyszłość. Niech Wasze historie inspirują innych.
Aleksandra Grzonkowska

Iwona Zbroszczyk

Janusz Siemion

Krystyna Wójtowicz

Krystyna Wójtowicz
Każde opisane zdjęcie, wspomnienie czy opowieść to przecież czyjaś historia, mały ślad czyjegoś istnienia, pracy.
Katarzyna Opielka

Katarzyna Gębarowska

Paweł Bajerlein

Paweł Bajerlein
Z setek lub tysięcy takich małych, lokalnych czy rodzinnych, domowych opowieści tworzy się jedna wielka opowieść o miejscu, w którym żyjemy.
Regina Pazdur

Regina Pazdur
Zawsze można (i nawet trzeba) się dokształcać. Ważne jest to, żeby w ogóle zacząć.
Agnieszka Węgrzyn

Wojciech Lemański

Wojciech Lemański
Aby rozpoznać jedno takie zdjęcie, muszę spędzić nad nim trochę czasu. Pomagają mi mapy 3D i skany. Technika tak poszła do przodu, że można oglądać góry na różne sposoby
Wiesława Filipkowska

Wiesława Filipkowska
Odczarowaliśmy trochę historię, w której się mówi, że dopiero komunizm stworzył Mońki, że dopiero po przyznaniu praw powiatu w 1954 roku Mońki zaczęły się rozwijać. Owszem, zaczęły się rozwijać, i to bardzo, ale potencjał już tutaj tkwił.
Katarzyna Janczewska

Katarzyna Janczewska
Nasza przyjaźń zaczęła się dzięki archiwum. Pan Wojciech odnalazł w nim fotografie z Domu Dziecka.
Dagna Kruszewska-Mach

Dagna Kruszewska-Mach
Archiwa są takie żywe! Wzbudzają bardzo dużo emocji, bo opierają się na różnych wspomnieniach.
Wioletta Wejman

Wioletta Wejman
Pamiętam, że chodziłam w miejsca, o których opowiadały osoby, które nagrywałam, żeby lepiej zrozumieć ich opowieści.
Ewelina Bartosik

Ewelina Bartosik
Kroniki i w ogóle albumy rodzinne to jest coś, co wywołuje we mnie dziką rozkosz (śmiech). Cieszę się, gdy mogę sobie usiąść i ktoś mi o tym opowiada.
Dawid Gudel

Dawid Gudel
Zastanawiałem się, jak to w ogóle możliwe, że to jest tak nieznane i że o tym się nie mówi, że w przestrzeni publicznej nie ma żadnych informacji, żadnych symboli świadczących o tym, że tu coś takiego się wydarzyło.