Przejdź do treści
archiwiści społeczni o sobie

Katarzyna Janczewska-Pszczoła

Organizacja: Miejska Biblioteka Publiczna w Bartoszycach

kustosz Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bartoszycach, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku informacja naukowa i bibliotekoznawstwo

Katarzyna Janczewska-Pszczoła

[Artykuł opublikowany w marcu 2021 roku]


Archiwistyka społeczna pojawiła się w moim życiu zupełnie niespodziewanie. Po powrocie z urlopu macierzyńskiego, pod koniec 2012 roku, otrzymałam propozycję stworzenia Cyfrowego Archiwum Tradycji Lokalnej. Nie byłam w żaden sposób do tego przygotowana, z archiwistyką nie miałam nigdy do czynienia, ominęło mnie szkolenie organizowane w Bartoszycach przez Ośrodek KARTA i prawdę powiedziawszy, nie do końca była mi bliska historia mojego miasta. Ponieważ jednak lubię nowe wyzwania… po okresie zdobywania odpowiedniej wiedzy, przy olbrzymim wsparciu KARTY, na stronie bartoszyckiego CATL-a pojawiły się pierwsze dokumenty. Były to materiały dotyczące  historii instytucji, w której pracuję od przeszło 20 lat. 

Z czasem moja przygoda z archiwum stawała się coraz ciekawsza, barwniejsza, wciągająca. Pojawili się pierwsi Bohaterowie – Darczyńcy. Osoby, które potrafiły podzielić się swoim życiem, poprzez udostępnione zdjęcia, dokumenty, nagrania wspomnień. Pojawili się kolekcjonerzy, dzięki którym mieszkańcy mogli obejrzeć Bartoszyce sprzed II wojny światowej, poprzez zdigitalizowane drogocenne zbiory oryginalnych kart pocztowych z wizerunkiem miasta.

Bartoszycki CATL powoli wzbogacał się o nowe archiwalia, a ja o wiedzę, jakiej nie przeczyta się w żadnych książkach. Okazało się, że bycie archiwistą to nie tylko pozyskiwanie, opracowywanie i udostępnianie różnych materiałów, ale też budowanie więzi z drugim człowiekiem, opartej na szczerości, przyjaźni i zaufaniu. To duża odpowiedzialność. Archiwistyka społeczna zbudowana jest na człowieku, na jego przeżyciach, emocjach, pasjach, radościach i tragediach. Każde zdjęcie, każdy dokument, każda historia jest tego świadectwem.   

Dzieje ludzi, którzy zamieszkują te tereny są o tyle ciekawe, że zdecydowana większość pochodzi „skądś”. Bartoszyce jako miasto polskie jest dość młode, ponieważ do 1945 roku miasto nazywało się Bartenstein i było częścią niemieckich Prus Wschodnich. Po wojnie nastąpiła wymiana ludności. Przewaga  mieszkańców to przesiedleńcy z innych terenów kraju oraz  polscy wysiedleńcy m.in. z Litwy, Białorusi i Ukrainy. Duża grupa to Ukraińcy, których rodziny zostały przywiezione na ten obszar w czasie Akcji „Wisła”. Niewielką grupę stanowią potomkowie niemieckiego Bartenstein.

Celem bartoszyckiego Archiwum jest przedstawienie drogi, jaka wiodła przyszłych mieszkańców do miasta, jak wyglądały początki życia na nowym miejscu, jak wyglądało samo miasto i jak zmieniało się na przełomie lat.  Dlatego każdy materiał, jaki trafia do CATL, jest dla mnie niesamowicie ważny, ponieważ jest unikatowy. To miasto cały czas tworzy swoją historię poprzez dzieje swoich mieszkańców i właśnie tego nie ma w podręcznikach… ale jest w CATL.    

Przy każdej nadarzającej się okazji zachęcam Bartoszyczan do współtworzenia Cyfrowego Archiwum Tradycji Lokalnej. Prawie 70 darczyńców, osób prywatnych i instytucji zdecydowało się na ten krok. Dzięki temu biblioteka posiada w swoich zbiorach ponad 4500 archiwaliów oraz 13 nagrań wspomnień (około 13 godzin) i nadal te liczby rosną (stan na koniec 2020 roku).
Bardzo cenna okazała się współpraca z Bartoszyckim Uniwersytetem Trzeciego Wieku. Wspólnie organizujemy spotkania wspominkowe, oczywiście nie tylko dla słuchaczy, ale dla wszystkich mieszkańców. Przynajmniej dwa razy do roku organizujemy takie spotkania, z wystawą fotografii, z prezentacją zdjęć i wspólnym opowiadaniem o tym co było, co się działo, co znajduje się na fotografiach.  

W 2018 roku odbył się wernisaż fotografii ze zbiorów Cyfrowego Archiwum Tradycji Lokalnej „Moje… Twoje… Nasze… Bartoszyce. Pionierzy miasta w zbiorach CATL”. To właśnie pierwsi mieszkańcy miejscowości włączonej w granice Państwa Polskiego w 1945 roku, zostali bohaterami wystawy. W trakcie spotkania wyświetlono niewielki wycinek materiałów udostępnionych przez Pionierów oraz ich rodziny. Prezentację zdjęć uświetnił występ Chóru oraz recytacja wierszy przez panie z Bartoszyckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Na zakończenie uroczystości wręczono podziękowania za wzbogacenie zbiorów CATL o ponad 400 dokumentów oraz wkład włożony w organizację ekspozycji.  Wystawa prezentowana była przez kilka miesięcy i umożliwiła przybliżenie historii polskich Bartoszyc wielu młodym ludziom, którzy  odwiedzili w tym czasie bibliotekę.

Archiwum społeczne jest tak naprawdę tworzone przez ludzi i dla ludzi. Są osoby, które odwiedzają archiwum częściej, indywidualnie, żeby podzielić się swoją wiedzą, ale też żeby porozmawiać o tym co było i jak jest teraz. Są byli mieszkańcy Bartoszyc porozrzucani po całym świecie (USA, Kanada, Niemcy, Szwecja i różne miasta w Polsce), którzy nawiązali kontakt z CATL, wzbogacili go o nowe zbiory, albo po prostu chcą poprzez archiwum mieć kontakt z tym co było. Staram się również wychodzić na zewnątrz ze swoimi materiałami, między innymi organizując wystawy w plenerze. Prowadzę też edukację regionalną chodząc po przedszkolach, czy zapraszając dzieci i młodzież na tematyczne wystawy. 
Moja praca stała się moją pasją, a mottem zostały słowa znalezione w Internecie: „Skoro nie znalazłeś sposobu na zatrzymanie czasu, Pozwól minionym chwilom powrócić we wspomnieniach…”. 

archiwiści społeczni o sobie